Proste Pesto
Po raz pierwszy spróbowałam u D., przygotowane przez jej teściówkę. Było obłędne, a znaleziony później w sieci przepis - uprościłam. Nie dlatego, że był skomplikowany :) pesto nie może takie być! Nie miałam po prostu orzechów pinii, ani parmezanu. Wyszło świetnie! Od dnia, kiedy zrobiłam to pesto po swojemu, mąż nie chce innego :)
Czy Wam posmakuje, nie wiem. "Pesto albo się kocha, albo nienawidzi" :) Coś w tym jest.
- makaron spaghetti
- pęczek bazylii (świeżej!)
- ok. 50 ml oliwy z oliwek
- ząbek czosnku
- ostry ser tary
- sól
Przygotowanie:
Makaron ugotuj wg przepisu na opakowaniu.
Do pojemnika od blendera wsyp liście bazylii, ząbek czosnku, sól i zalej oliwą. Wszystko miksuj. Dodaj tarty ser.
Sosem polewaj makaron.
Świetnym dodatkiem są świeże pomidorki koktajlowe.
Wskazówka dot. hodowli i "skubania" bazylii:
Jeśli chcemy cieszyć się pięknym krzaczkiem bazylii na parapecie, nie musimy po każdej potrawie typu pesto (które potrzebuje spore jej ilości) kupować świeżego krzaczka. Wystarczy umiejętnie zrywać dojrzałe liście. W pierwszej kolejności zrywamy te największe. Większe już nie urosną, a mogą zwiędnąć. Usunięcie dojrzałych liści powoduje szybsze narastanie młodych. Jeśli nasze pędy są już wysokie, polecam zrywanie wierzchołkowych listków i pozostawianie "oczek" w kątach liści niżej wyrastających. Dzięki temu nakłonimy roślinę do szybszego krzewienia.
Krzaczek radzę podlewać codziennie, ale do podstawki - dzięki temu nie zapleśnieje nam ziemia w doniczce. Bazylia lubi też codzienne zraszanie wodą.
Smacznego!
3 komentarze
Heja ;)
OdpowiedzUsuńWygląda pychotkowo :) i chyba się skuszę mimo, że nie za bardzo przepadam za pesto ;)
miło mi :) polecam, oczywiście
OdpowiedzUsuńSzybko i lekko. Idealne danie na letnie dni;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i Twoją opinię :) Zapraszam ponownie!